.

Tym blogiem opiekuje się p. Justyna Kisiel (pomysłodawca) oraz p. Jarosław Komorowski.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Baśń o tym, jak ludzie szukali szczęścia - osoba o pseudonimie Arilla

Baśń o tym, jak ludzie szukali szczęścia.
Gdzieś, całkiem daleko stąd mieszkało sobie Szczęście. Szczęście było czasem małe, czasem duże. Czasami jasne albo ciemne. Wyglądało jak wyglądało, ale nikt nie wiedział jak dokładnie. Szczęście mieszkało w lasku, piło wodę ze strumienia i spało na poduszce z mchu. Całymi dniami chodziło wśród drzew i odbywało pogawędki ze zwierzętami. Jednego z wielu słonecznych dni Szczęście spotkało wiewiórkę. –Witaj wiewiórko. –Dzień dobry Szczęście słyszałam, że ktoś cię szuka. –Mnie? -Tak, podobno ludzie szukają cię całymi dniami. –Myślę, że powinnam to sprawdzić. –Niedaleko jest wioska. Jeśli pójdziesz drogą przez pola bez problemu dotrzesz do wioski. –Dziękuję. Szczęście wyruszyło dowiedzieć się prawdy. Przy bramach osady spotkało dziewczynkę. –Jestem Amelia, a ty, jesteś duchem? Zdziwione Szczęście obróciło się, by sprawdzić kto zadał pytanie. –Nie, jestem Szczęściem. Jako dziecko możesz mnie zobaczyć, dorośli tylko mnie wyczują. –Czemu idziesz do wioski? -Słyszałem, że ludzie mnie szukają, więc przyszedłem sprawdzić. –Choć ze mną. Moja mama ma kłopot, zgubiła swój pierścionek. Gdy dziewczynka ze Szczęściem przekroczyła próg domu usłyszała natychmiast: -Ale mam szczęście! Wreszcie znalazłam ten pierścionek. Szczęście odwiedziło jeszcze kilka domów, ale efekt był ten sam. Wieść o szczęśliwym duchu szybko się rozeszła. Wielu ludzi prosiło o pomoc Szczęścia. Ono z chęcią pomagało ludziom, bo ludzki uśmiech jest naprawdę piękny. Jednak z czasem serca mieszkańców przekształciły radość z szczęśliwych wypadków w zachłanność. Oblegali oni Szczęście ślepo prosząc o złudną już radość. Szczęście chciało się schronić, lecz niewiedziało gdzie. Wtedy pomogła mu Amelia. Przechowała Szczęście, aż zamieszanie ucichło i pomogła mu uciec do lasu. Od tego czasu tylko Amelia widywała się ze Szczęściem. Jednak by dać ludziom druga szansę zamieniło się w czterolistną koniczynę i rozwiało po świecie. Od tego czasu każdy, kto znajdzie taką koniczynę może liczyć na odrobinę szczęścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz